lafemmejuriste:

[^srebrna] W kosza, siatkówkę i ręczną. Mnóstwo dobrej zabawy a) przy przypominaniu, że nie powinnam grać, b) przy udawaniu, że gram i skupieniu soę na tym, żeby nie kontuzjować sobie palców. Ha. Ha.
2015/08/31 12:13:09 przez m.blabler, 0 , 2

^srebrna: [^lafemmejuriste] W siatkówkę jakoś łatwiej było jej uniknąć wystawiania się, ale w kosza, cóż. Miałam pecha :/ Mnie potem na ławce na pół roku posadziło uszkodzenie kolana (niediagnozowalne wtedy) i TEŻ musiałam przypominać, że je mam.
2015/08/31 12:17:05
^srebrna: [^lafemmejuriste] Cuda wyprawiane przez te kilka sztuk z muzycznej przed końcem roku, żeby się nie załatwić na egzaminy, były niezwykłe.
2015/08/31 12:17:50