shenn:

[^kociokwik] nie chcę, bo jak się nie focha to fajnie mi z nim było, dopasowałam się do układu i zawsze lepiej we dwoje niż nie. i nie myślałam wcześniej w takich kategoriach.
2017/03/28 09:32:16 przez www, 0 , 8

^gliniany: [^shenn] to się nazywa syndrom sztokholmski (poniekąd)
2017/03/28 09:34:05
^kociokwik: [^shenn] czy jeśli nic się nie zmieni, chcesz być w tej relacji następny miesiąc? Rok? Osiem lat? Tak jak teraz? Jeśli tak chcesz, to wszystko robisz dobrze. Jeśli taka myśl cię nie cieszy, to czas na zmianę: zachowania albo związku
2017/03/28 09:40:00
^erwen: [^shenn] To zaproponuj mu terapię. Jeśli mu zależy, zgodzi się. Jeśli nie, sama nie wygrasz związku, a stracisz zdrowie i czas.
2017/03/28 09:40:51
^laperlla: [^shenn] samotnosc w zwiazku jest duzo gorsza od tej jak sie jest samej. Bo wciaz podswiadomie czegos oczekujesz od tej osoby.
2017/03/28 09:44:20
^boni01: [^kociokwik] [^shenn] Plus - czy są jakieś przesłanki, że relacja będzie się poprawiać czy chociaż pozostawać na tym samym poziomie foszka. Bo z mojej skromnej wiedzy w temacie - foszkanci uwielbiają eskalować foszki.
2017/03/28 09:44:43
^makdaam: [^shenn] [^gliniany] [^kociokwik] [^erwen] [^laperlla] [^boni01] <- tu mądrzy ludzie napisali. Sama nie wprowadzisz zmian :/
2017/03/28 10:09:36
^yaal: [^shenn] Nie, czasami lepiej samemu niż nie.
2017/03/28 10:48:31
^tunia: [^shenn] ktoś już chyba zauważył, ze uczyłaś czasu przeszłego. Pisałaś o rozmowie, oczekiwaniach o deadlinacn. Zrób to i Walcz - o siebie przede wszystkim.
2017/03/28 10:49:50