kociokwik:

[^kociokwik] a gość wysiadł, zebrał tablicę (odpadła mu przy wyłupywaniu słupka) i rzekł: "Przepraszam, ja jestem trzeźwy, tylko zdenerwowany, i mi się noga omsknęła na gazie". Bo ja, prawda, byłam kwiat lotosu i zen galopujące.
2014/09/25 15:32:04 przez www, 0 , 2

^erwen: [^kociokwik] Mnie rzeczona rowerzystka rzuciła przez ramię, już odjeżdżając, że nic się nie stało...
2014/09/25 15:33:19
^kerri: [^kociokwik] Ale co on, z jezdni wjechał na chodnik? Wyjeżdżał z parkingu? Próbuję to sobie jakoś wyobrazić...
2014/09/25 15:34:04