erwen:

[^kociokwik] Bo miałam szczęście i baba się nie uchylała. Jak mnie rowerzystka kiedyś walnęła w brzuch (z Kumkwatem) i pojechała dalej, to tylko złapałam się za brzuch, oniemiała i skamieniała ze strachu.
2014/09/25 15:28:42 przez www, 0 , 2

^kociokwik: [^erwen] mnie nie walnął, zatrzymał grzecznie góra pół metra od moich kolan, ale że się obesrałam ze strachu to moje. Bo, rozumiesz, głupio zakładałam, że jak jestem na chodniku ZA SŁUPKAMI to jestem bezpieczna.
2014/09/25 15:30:44
^wiku: [^erwen] ale nie na zebrze? bo stylem jazdy mi się kojarzy z jedną tutejszą :o) (zaskakujące, prawdaż)
2014/09/25 15:38:27