|
kociaciocia: [^malalai] Jeszcze takich nie spotkałam. Wspomnianą herbatę z prądem też traktuję bardziej jako lekarstwo niż przyjemność. |
|
2015/02/25 17:57:19 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
kociaciocia: [^shenn] Nie, szkoda Twojego czasu. Nie ma słodkiego płynu, który by mi smakował. Wyjątek - herbata z prądem musi być lekko słodkawa. |
|
2015/02/25 17:45:03 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
kociaciocia: [^malalai] Na potem, zagrzebuje, żeby nikt nie znalazł. Jeżeli przy misce otrzepuje łapy jakby w coś wlazł, to na pewno już tego nie zje. |
|
2015/02/25 17:41:57 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
kociaciocia: [^shenn] Nie wierzę w dobrą, słodką zupę. Może owocowa na ostro dałaby się zjeść (z imbirem?), ale słodkie i mokre jest dla mnie nie do przyjęcia. |
|
2015/02/25 17:30:53 przez www, 1 ♥
|
|
kociaciocia: [^frodo8] Tak, porowe szmaty to nawet do jarzynowej nie, chyba że zmiksowane. BTW. kopytka z włoszczyzny dla mnie są bardzo dobrym spożytkowaniem onej :) |
|
2015/02/25 12:35:48 przez www, 0 ♥
|
|
kociaciocia: [^srebrna] Składnik, to chyba tylko alergia? Nawet miód, mleko i śmietana, nawet margaryna w dobrym cieście przejdzie :) |
|
2015/02/25 12:18:50 przez www, 0 ♥
|
|
kociaciocia: [^srebrna] Szpinak zawsze lubiłam na tyle, że nawet stołówki mi nie obrzydziły, ale ciekawe jak mieliby mi przyrządzić słodkie zupy owocowe czy inne kompoty :> |
|
2015/02/25 12:04:11 przez www, 0 ♥
|
|
kociaciocia: [^srebrna] Sprawdziło mi się tylko na burakach. Pozostałych "śfyństw" dalej nie cierpię. |
|
2015/02/25 12:00:11 przez www, 0 ♥
|
|
kociaciocia: [^robmar] "ku czci" przeprowadzek na wieś i odwrotnie nabyłam dwa spore plastikowe pudła, gdzie trzymam wszystkie "torebkowe" produkty. Od tego czasu nie stwierdzam moli. Przykrywki zatrzaskowe. |
|
2015/02/25 08:24:34 przez www, 0 ♥
|
|
kociaciocia: [^leen] Uważaj - jak ktoś nie odpowiadał na sfinksowe pytania to nie najlepiej się to kończyło, przynajmniej w strożytności ;) |
|
2015/02/24 18:51:18 przez www, 3 ♥
|
|
kociaciocia: [^cloudy] Kupić w hodowli, gdzie są na stanie dzieci. Koty przyzwyczajone, a hodowca wie, które nie wieją przed potomstwem pod szafę. |
|
2015/02/24 14:22:24 przez www, 3 ♥
|
|
kociaciocia: [^robmar] Kiedyś w szczelnie zamkniętej torebce z rodzynkami znalazłam puste skórki rodzynek, a "motylek" wyfrunął, korzystając, że otworzyłam. Jakaś sprawiedliwość jest na świecie, bo go kota zaraz ubiła i zeżarła. |
|
2015/02/24 14:07:34 przez www, 6 ♥
|
|
kociaciocia: [^verudandi] Oj, to już wolę włoszczyznę, przynajmniej nie ma posklejanego futra do prania. Ale dziwni ci koci bywają ;) |
|
2015/02/24 11:44:48 przez www, 0 ♥
|
|
kociaciocia: [^sithian] No pora też mu nie dam, ale selera próbowałam - jeść nie chce, ale koci się o niego, a jak dopadł obierki to się wytarzał "całym kotem". |
|
2015/02/24 11:33:06 przez www, 3 ♥
|
|
kociaciocia: Będą flaki, znaczy potrzebny do nich rosół, do rosołu włoszczyzna czyli ekstaza #kot'a Wojtka nt. pora i selera (i moich rąk po obieraniu). Co on w nich czuje? Inne koty nawet nie zauważają :O |
|
2015/02/24 11:20:52 przez www, 1 ♥
|
|
kociaciocia: Nocna wyprzedaż wzooplus - nic z tego, co moje futra jedzą :( |
|
2015/02/23 23:04:25 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
kociaciocia: [^yaal] A czyjeś lubią? Po morzu zawsze starannie płukałam, bo są sztywne i nieprzyjemne w dotyku. |
|
2015/02/23 15:16:57 przez www, 0 ♥
|
|
kociaciocia: [^vauban] W piątek pierwszy raz zaliczyłam świecki pogrzeb. Laudator nudzi nie gorzej od księdza, ale w drugiej części był niezły koncert. Jak dla mnie podobne, ale sama bałabym się cudów wymyślać na pogrzeb. |
|
2015/02/23 11:55:35 przez www, 0 ♥
|
|
kociaciocia: [^perdo] Gryczana ze zrazami zawijanymi. Poza tym może być ze wszystkim innym, ale ze zrazami najbradziej. |
|
2015/02/22 18:20:06 przez m.blabler, 1 ♥
|
|
|