|
dees: któż to mnie zaszczycił telefonem. czyżby sam #kochającytatuś. "nie jedźcie lepiej do polski, jeszcze się zarazicie" rzekł troskliwie "spędzimy święta razem" |
|
2020/11/29 19:01:47 przez www, 1 ♥
|
|
dees: ponieważ mam za mało stresu i generalnie nudno jest, #kochającytatuś przypomniał sobie, że można do mnie dzwonić i nagabywać, żebym przyjechała. jak również zachęcać mnie wódką. |
|
2020/10/28 16:02:13 przez www, 1 ♥
|
|
dees: tymczasem zapisy do świetlicy na ferie halloweenowe zostały zawieszone na czas nieokreślony. liczyć na to, że #kochającytatuś pozbędzie się do tego czasu tajemniczej grypopodobnej zarazy, czy od razu się zastrzelić..? |
|
2020/09/28 21:51:27 przez www, 0 ♥
|
|
dees: otóż #kochającytatuś zadzwonił pierwszy raz od początku sierpnia, zapytał co słychać, po czym oznajmił, że jest chory od trzech tygodni na coś w rodzaju grypy. następnie zapytał czy przyjadę. |
|
2020/09/27 19:03:57 przez www, 0 ♥
|
|
dees: muszę odnotować, że #kochającytatuś ostatnio odzywał się w sierpniu. jest połowa września, nowy rok szkolny... nie, nie przestanie mnie to dziwić już nigdy. |
|
2020/09/15 09:35:31 przez www, 0 ♥
|
|
dees: #kochającytatuś zadzwonił. w pierwszych słowach poinformował mnie, że go zatrzymali przedwczoraj, jak sobie radośnie pomykał bez prawa jazdy. powiedział, że zapomniał, i go puścili. on to ma szczęście, jak rany. |
|
2020/07/18 16:02:54 przez www, 0 ♥
|
|
dees: odwiozłam dziecko do #kochającytatuś. dobrze zrobiłam, gdyż dziecko szczęśliwe. (i bardzo proszę bez porównań typu "a gdyby uszczęśliwiło go wyskoczenie z dziesiątego piętra, to co?") |
|
2020/06/01 22:00:54 przez www, 4 ♥
|
|
dees: [^dees] i wiecie, ten uroczy #kochającytatuś na pytanie, czy jedzie do matki, odparł że nie, bo musiałby przez całe miasto przejechać. ale JA mam 100 km zasuwać, prawda. bo to ja zapłacę mandat ze swoich, nieprawdaż. |
|
2020/04/10 21:32:51 przez www, 2 ♥
|
|
|