|
strawberryfields: Noęc, podobno wyglądam dzisiaj jak stewardesa. O.o |
|
2014/04/02 09:12:21 przez m.blabler, 3 ♥
|
|
strawberryfields: Telefon jako podkładka pod kubek. Tak. Stolik nie może się zniszczyć, c'nie? |
|
2014/04/01 19:09:15 przez www, 2 ♥
|
|
strawberryfields: Tak się cieszę, że zaktualizowałam CADa do wersji 2014. Jest teraz mega kochany, w ogóle się nie zacina i wszystko jest bardziej intuicyjne w obsłudze. Zajebiście się pracuje. |
|
2014/04/01 17:01:06 przez www, 1 ♥
|
|
strawberryfields: Zrobiłam kolumnę. Jeszcze łuk, kapitel, roślinka, grobowiec, witraż i sklepienie. Spoko, dam radę. |
|
2014/04/01 16:52:54 przez www, 1 ♥
|
|
strawberryfields: Rozmowa o tym, że wykładowca prawdopodobnie kręci z jedną ze studentek. E: Pewnie chce się łatwo wbić. A: On w nią? E: Ona, na drugi stopień -.- No, #przprszm, that's how my brain works. |
|
2014/04/01 13:29:57 przez www, 3 ♥
|
|
strawberryfields: Tereska wlasnie pokazuje żeliwne schody kręcone na wykładzie i tak sobie pomyślałam, że skądś je przecież znam. Konkretnie te. Skąd? #ZZUPY :-D FTW |
|
2014/04/01 11:44:05 przez m.blabler, 3 ♥
|
|
strawberryfields: [^strawberryfields] Kurde, nie wiem. Może to naturalnie na wiosnę, może fajki. Nie podoba misiem to. Muszę iść na jakiś sernik czy cuś. |
|
2014/04/01 11:01:29 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
strawberryfields: Zdaaałam schody na 5!!!!11!!oneone!!11 |
|
2014/04/01 10:56:17 przez m.blabler, 4 ♥
|
|
strawberryfields: [^lilith] Faaajnie, dają Ci pospać. Ja mam codziennie zbiórkę przed oknem punkt 7. |
|
2014/04/01 09:54:10 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
strawberryfields: Godzina przerwy. Jak pojadę do mieszkania, to zdążę obrobić się na pięcie i wyjść. Stagnacja, #takasytuacja. |
|
2014/03/31 11:29:31 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
strawberryfields: Hej, masz...? Hej, dasz..? Hej, mogę...? // Hej, mam. Hej, dam. Hej, możesz. Mój mózg nie zna pojęcia asertywności. 4 osoby so far. Jest ósma, do cholery! Ciekawe ile będę w stanie znieść. |
|
2014/03/31 08:14:18 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
strawberryfields: [^strawberryfields] I tym sposobem P. dostała w prezencie od narzeczonego nie ślub, a załamanie nerwowe dwa miesiące przed wyznaczoną datą. W sumie od jego ojca, bo sam nie miał odwagi. Miło w ch. Koniec imprezy. Dziękuję, dobranoc. |
|
2014/03/30 22:47:53 przez www, 0 ♥
|
|
|