|
widokzwenus: Przeglądając zdjęcia, ze zgrozą uświadomiłam sobie, że nie odizolowałam mojego szefa od zdjęć baaaardzo niesłużbowych... żesz fak |
|
2010/02/24 22:17:14, 0 ♥
|
|
widokzwenus: //blabler.pl/s/im-47866118 "the pillow book"sobie obejrzę chyba |
|
2010/02/24 22:06:56, 0 ♥
|
|
widokzwenus: Bardzo mi miło, że są jeszcze ludzie, którzy nie wierzą że ja się lubię czasem wybrudzić. |
|
2010/02/24 22:04:25, 0 ♥
|
|
widokzwenus: Nie mogę zdecydować czy iść oglądać film czy jeszcze notkę spłodzić... |
|
2010/02/24 21:56:07, 0 ♥
|
|
widokzwenus: //blabler.pl/s/im-47819691 #dkjp ale dowód na to, że jaki blog, takie komentarze |
|
2010/02/24 19:39:16, 0 ♥
|
|
widokzwenus: //blabler.pl/s/im-47819609 powinni to się prewencyjnie wyplenić |
|
2010/02/24 19:36:49, 0 ♥
|
|
widokzwenus: Ktoś chyba z lekka ochujał "Och na pewno bez problemu dojedzie pani na 4.00 rano do Zgorzelca". Tak jasne. Na miotle. |
|
2010/02/24 19:29:50, 0 ♥
|
|
widokzwenus: //blabler.pl/s/im-47791126 podobno nawet w dzień nie da się wytrzymać :) |
|
2010/02/24 18:25:02, 0 ♥
|
|
widokzwenus: Przeczytałam sobie o nawiedzonym domu na Bemowie i rzecz jasna, kusi mnie. |
|
2010/02/24 18:15:53, 0 ♥
|
|
widokzwenus: //blabler.pl/s/im-47754360 wyjątkowo mi się wpasowało w poranne klimaty |
|
2010/02/24 17:04:06, 0 ♥
|
|
widokzwenus: //blabler.pl/s/im-47745503 to już drugi raz dzisiaj jak widzę latającą świnię. Hm. ratunku? |
|
2010/02/24 15:22:42, 0 ♥
|
|
widokzwenus: //blabler.pl/s/im-47744053 mniemałam że albo ona albo inne dziwo |
|
2010/02/24 15:11:52, 0 ♥
|
|
widokzwenus: //blabler.pl/s/im-47743930 jak się siedzi tylko na frondzie, to trudno się podniecać... mogę podesłać lepsze stronki :) |
|
2010/02/24 15:10:27, 0 ♥
|
|
widokzwenus: W zasadzie dla dopełnienia dramatyzmu dnia powinnam zjeść podeschnięty chleb z masłem. Roślinnym, żeby było dramatyczniej. |
|
2010/02/24 15:09:10, 0 ♥
|
|
widokzwenus: Ponadto odkryłam, że obok przychodni dla ludzi mieści się centrum inseminacji, co prawda roślin, ale kto by doczytywał... |
|
2010/02/24 15:07:35, 0 ♥
|
|
widokzwenus: Nie pozostaje mi nic innego, jak przyrządzenie sobie super wypasionego obiadu. Na pociechę. |
|
2010/02/24 15:06:43, 0 ♥
|
|
widokzwenus: Powrót na tarczy. Księgarnia żałosna, champix nie dojechał, zużycie amortyzatorów na tym, co wyłoniło się spod śniegu: maksymalne. Oddajcie mi stolicę. |
|
2010/02/24 15:03:32, 0 ♥
|
|
widokzwenus: Czas ruszać, mam tylko nadzieję że samochód mi nie utonie. Jest okropnie TAM, poza kanapą. |
|
2010/02/24 13:57:53, 0 ♥
|
|
widokzwenus: //blabler.pl/s/im-47738784 ja do sklepu odległego o 500 metrów musze jechać samochodem, bo nie przejdę |
|
2010/02/24 13:48:01, 0 ♥
|
|
widokzwenus: Chyba pojadę po prostu do księgarni. Może nie zlikwidowali... |
|
2010/02/24 13:42:26, 0 ♥
|
|
widokzwenus: //blabler.pl/s/im-47738791 ale czemu w stosunkowo sporym mieście nie ma ŻADNEGO sensownego sklepu??? |
|
2010/02/24 13:41:24, 0 ♥
|
|
widokzwenus: Muszę się ruszyć gdzieś z domu. Jak się okazało w podmiejskim raju kalosze mogę kupić w sklepie nasiennym :) Chyba pas. |
|
2010/02/24 13:37:49, 0 ♥
|
|
|