weronika:
   Podwójna kawa z kakao. Dla zabicia smaku. Testów ciąg dalszy,
2008/02/28 12:18:56, 0
weronika:
   Chyba się jednak dzisiaj nie obudzę.
2008/02/28 11:17:27, 0
weronika:
   Nocne zgłoszenia, mało snu, migrena. A bu.
2008/02/28 09:14:38, 0
weronika:
   Codziennie coś nowego. Dzisiaj zobaczyłam, jak wygląda macierz.
2008/02/28 09:00:01, 0
weronika:
   Chyba się starzeję. Otwarta czekolada potrafi leżeć w szafce tygodniami.
2008/02/27 20:49:54, 0
weronika:
   Zamknięcie drzwi. Zdjęcie plecaka. Rzut oka na kuchnię i lodówkę. Telefon ze zgłoszeniem i bye-bye spokojny posiłku. Tradycja.
2008/02/27 20:42:17, 0
weronika:
   Schematy, schematy...
2008/02/27 16:49:59, 0
weronika:
   Siatkówka. Nareszcie.
2008/02/27 16:11:18, 0
weronika:
   Bardzo dobrze, bardzo. Zwłaszcza, że tak długo wyczekiwane. I czosnkowy sos do pizzy. Mniam
2008/02/27 14:46:53, 0
weronika:
   Zamówiwszy jedzonko...
2008/02/27 12:40:33, 0
weronika:
   Trele-morele. I jabłka.
2008/02/27 11:04:59, 0
weronika:
   Melisy nadal brak. Zapodam sobie w pracy.
2008/02/26 23:20:53, 0
weronika:
   Kukiełkowy oddychający kot.
2008/02/26 22:31:06, 0
weronika:
   Oaza. Łuuuuuuuuuza.
2008/02/26 18:52:00, 0
weronika:
   Pierwszy raz autobus zwial mi sprzed nosa. Na nastepnym przystanku zmieniono rozklad. Potem jeszcze jakis pan wbil sie w kolejke przede mna. Litosci i melisy!
2008/02/26 17:14:26, 0
weronika:
   Wyraźny brak magnezu.
2008/02/26 16:29:32, 0
weronika:
   Wszystkim wolno kląć, a na mnie za to wrzeszczą. Cóż za dyskryminacja!
2008/02/26 13:28:53, 0
weronika:
   Wyciszenie, takie tam. Piesu urządza cyrki - na pewno nie ciche.
2008/02/25 22:35:08, 0
weronika:
   Jeden odcinek House'a dla rozrywki po tym jakże bezproduktywnym wieczorze. I spanie.
2008/02/25 22:32:45, 0
weronika:
   Okulary do uratowania. Uffff. W końcu wydać po raz kolejny kilkaset złotych byłoby niemiłe.
2008/02/25 20:49:58, 0
weronika:
   Nie wszystkie powiadomienia przychodzą. Małe bu.
2008/02/25 20:47:43, 0
weronika:
   Obyś pracował na helpdesku! Gorsze od życia w ciekawych czasach.
2008/02/25 14:52:34, 0
weronika:
   Zaraz trafi mnie śliczny, okołoponiedziałkowy szlag.
2008/02/25 12:17:33, 0
weronika:
   Dzwonią do helpdesku: "Chciałem zgłosić problem. Z brakiem śniadania." Cóż robić - trzeba iśc naprawić.
2008/02/25 10:17:00, 0
weronika:
   Poudaję przed sobą, że jestem zmęczona i pójdę spać. Może się nawet dam sama sobie nabrać?
2008/02/24 23:32:45, 0
weronika:
   Jedna z solenizantek oglada telewizje

Pobierz obrazek (89.9kiB)
2008/02/24 18:08:05, 0
weronika:
   Ile razy jeszcze będę się musiała dzisiaj łączyć z VPNem? Brrr.
2008/02/24 14:12:03, 0
weronika:
   Nastepne dzielo bedzie takie.

Pobierz obrazek (59.3kiB)
2008/02/24 12:19:30, 0
weronika:
   Śniadanko-time. Może nawet coś upichcę.
2008/02/24 09:52:30, 0
weronika:
   Koniec lutego, a ja wyprowadzam psa na t-shircie. Ciepło jest, prawie upał.
2008/02/23 22:31:38, 0
weronika:
   Ciągle sjesta. Lenistwo bardzo mode on.
2008/02/23 20:35:10, 0
weronika:
   Biurko się sprzątnęło w 45 minut! Po prostu perfekcja.
2008/02/23 19:20:06, 0
weronika:
   Mam pomysł! Zrobię porządki. Przydałyby się w życiu, ale na razie na biurku. W ramach odpoczynku i sjesty.
2008/02/23 18:31:08, 0
   Strona 1 »
weronika

Photostream Blablog 

Archiwa