 |
kerri: #ankieta Gdybyście chcieli dostać/kupić trochę marihuany, to czy wiedzielibyście, gdzie lub do kogo uderzać? |
| 2019/11/18 23:19:43 przez www, 0 ♥, 28 ∅ |
^kerri: [^kerri] ostatnio się nad tym zastanawialiśmy z J. Że my nie wiemy, ale ktoś znajomy na pewno by wiedział. I się zaciekawiłam, czy faktycznie ;)2019/11/18 23:20:30
^elfette: [^kerri] mależy przyjechać do nas, dają w sklepiku na rynku, i jeszcze w dwóch w pobliżu... ;P2019/11/18 23:21:50
^elfette: [^kerri] [^elfette] a poważniej, w PL tak się składało, że owszem, pocztą pantoflową się wiedziało do kogo uderzać2019/11/18 23:22:24
^
^
^
^
^
^
^clea: [^kerri] Nie. A w czasie pobytu w Kanadzie odkryłam, że zapach dymu wypełniający ulice wieczorami zdecydowanie mi przeszkadza (jakoś wolę powietrze ;))2019/11/18 23:32:19
^
^agba: [^kerri] tak, tzn. nie wiem konkretnie od kogo, ale do których znajomych uderzyć, bo oni mają kontakty :)2019/11/18 23:42:28
^kulkacurly: [^kerri] na studiach tak, tutaj bida. Bliźniaki sąsiadów może by wiedziały? Są ministrantami, cicha woda itp. ;))2019/11/18 23:48:22
^
^sitc: [^kerri] mieszkam w okolicy w ktorej zakladam, ze jest przynajmniej 3,5 dealera na jednego mieszkanca...2019/11/19 00:00:04
^
^
^
^kerri: [^kerri] #ankieta dzięki serdeczne, tłumnie potwierdziliście moje przypuszczenia :) :*2019/11/19 00:17:02
^laperlla: [^kerri] przypomnialo mi ssie jak szukalismy amfy na egzamin na studiach. i ja w plaszczyku panienki z dobrego domu pobladzilam po watpliwych klubach w poszukiwaniu za. i sie mocno zdziwilam. ale dilerzy chyba bardziej.2019/11/19 00:20:38
^
^
^shigella: [^kerri] Ja sie domyslam, ale nie widze potrzeby sprawdzac - potencjalne konsekwencje nie sa warte ewentualnej przyjemnosci.2019/11/19 08:26:38
^
^boni01: [^kerri] Tak, a kto nie wie, ten trąba - bo wycieczka do Amsterdamu zawsze jest na propsie.2019/11/19 09:17:46
^
^
^szpiegowsky: [^kerri] nie. a podobno nawet moi znajomi handlowali. a ja nigdy nie wiedziałam kto jak z kim i dlaczego.2019/11/19 15:59:56