krushynka:

Kolorkerka opowiada jak w Londynie Artur opowiadal jak go kot ujebał i trzeba było szyć i dopiero jak zapytała o imię #trolla to zaczaiłam że chodzi o ^gliniany
2022/04/11 14:33:57 przez m.blabler, 2 , 2

Lubią to: ^kouma, ^gliniany,
^ister: [^krushynka] to cos sie rozroslo bo nigdy nie trzeba było szyć. Ale fakt, ze rany Troliszon zadaje słuszne
2022/04/11 14:37:19
^gliniany: [^krushynka] ale jak to „szyć”, tego nie było. Natomiast ręka była żółto zielona, spuchnięta a dom wyglądał jak rzeźnia. Zreszta, chyba wrzucałem tu fotę dłoni. Kto zacz, ona kołorkerka? :D
2022/04/11 14:37:42