elfette:

No więc poszłam do kina na polski film i nie żałuję. Swoją drogą, Kos to w ogóle nie jest film o Kościuszce. Ale jest dobry, tylko ostrzegam, intensywny. (cdn)
2024/02/02 21:52:30 przez m.blabler, 1 , 1

Lubią to: ^merigold,
^elfette: [^elfette] aktorsko wybitny, napięcie można kroić nożem, a jucha się leje jak u Tarantino. Jest swojsko, jest okrutnie, miejscami wręcz masakrycznie. Ale imo warto. A muzyka fenomenalna.
2024/02/02 21:54:48