pastel:

[^lukocur] ech, tego się boje podczas pobytu w szpitalu - kolacja o 17. ja się właśnie zabieram za robienie obiadu w domu, a kolacje to o 21 będę jadła najwcześniej... :P
2016/06/21 17:10:56 przez www, 0 , 8

^ister: [^pastel] moge cie pocieszyc? Moge? :D
2016/06/21 17:11:40
^ister: [^pastel] [^ister] w zasadzie to 'pocieszyc' :D
2016/06/21 17:11:50
^malalai: [^pastel] obys byla jak najkrocej. ja przez 4 doby malo nie zdechlam z wycienczenia i glodu (moj maz mial w dupie, zajmowal sie piciem z kolegami). Najlepiej to sobie zorganizuj kogos, kto Ci bedzie zarelko przywozil:)
2016/06/21 17:12:26
^leen: [^pastel] zapewnij sobie dostawy żarełka, serio serio. u mnie w szpitalu niby nieźle karmili, ale m. i mama dowozili mi kilogramy jedzenia, bo bym nie dała rady ;> i dużo, dużo dużo wody!
2016/06/21 17:14:44
^ister: [^pastel] [^ister] i tak pociesze - jak tylko przyniosa jedzenie, pasozyt bedzie chciał jesc. Skonczy cyckac, jak ci sprzatna talez sprzed nosa :D Bez własnego prowiantu moze byc ciezko
2016/06/21 17:18:52
^lukocur: [^pastel] na korytarzu stoi automat ze wszystkimi niezdrowymi, acz pysznymi rzeczami. :)
2016/06/21 17:22:45
^kocimokiem: [^pastel] po to są skidziory, aby kolację przynosiły
2016/06/21 17:30:32
^shigella: [^pastel] Za to sniadanko kolo siodmej ;)
2016/06/21 17:41:25