boni01:

#wyraz W ostatniej chwili sobie przypomniałem, że nie zabukowałem hotelu na robotę na przyszły tydzień; boleśnie się przekonałem, że na szkockich zadupiach tydzień na przód to rozsądne minimum, bo potem tanie porezerwowane = zylion mil dojazdu.
2017/02/03 14:59:13 przez www, 0 , 1

^boni01: [^boni01] Oczywiście, przeważnie jakieś zamki czy courty są wolne nawet dzień wcześniej, ale szefu jakoś nie chce płacić 300 funtów za nockę ;) więc przychodzi dojeżdżać, przeważnie z najbliższego większego miasteczka/miasta.
2017/02/03 15:00:37