kociaciocia:

Zimowe rzeczy zostały w Warszawie, ciężkie czasy dla stwora zimnolubnego. Uznałam, że za ciepło na palenie w kominku, to wieczorem zamarzłam (koci reanimowali). Na rowerze zimno w uep, a czapeczek nie cierpię. I jeszcze jakieś mokre z góry kropi.
2017/04/27 10:57:04 przez www, 0 , 1

^sirocco: [^kociaciocia] mokre pół biedy, rano u nas znów wielkie płaty biauego
2017/04/27 10:58:58