erwen: Zadzwoniłam do ojca. Odebrał w metrze, radosny jak skowronek, bo wreszcie wszędzie pusto. Ja to żywcem trafię do raju, i to szybciej, niż zamierzałam. |
|
2020/03/17 16:28:19 przez m.blabler, 4 ♥, 2 ∅ |
^intelegent: [^erwen] Widzę, że nie tylko mój i ^franka ojciec pracuje na szybkie wniebowstąpienie swojej progenitury...
2020/03/17 16:29:53
2020/03/17 16:29:53
^sirocco: [^erwen] Moja teściowa łazi po mieście, a moja matka radośnie wpuszcza ją do domu i sadza do kawy, jak zwykle. Ten teges.
2020/03/17 16:59:00
∅
2020/03/17 16:59:00