 |
zuzanka:
[^erwen] A ja mam dziecko, które z dnia na dzień przestało jeść 90% rzeczy z predylekcją do słodyczy, wspieraną okazjonalnie przez babcię. Plus jada rzeczy oddzielnie, nie wymieszane. Więc jest czelendż, tym bardziej, że tyje. |
|
2020/09/01 13:02:33 przez www, 2 ♥, 2 ∅
|
^
perdo: [
^zuzanka] moje dziecko bylo tak związane w pewnym momencie z moją Mamą, że nagle oświadczało nam, że "my z Babunią tego nie lubimy :D"
2020/09/01 13:05:58
^
erwen: [
^zuzanka] Ja mam młodszy egzemplarz, pod wpływem przedszkola, bo nagle koleżanki uznały, że ogórkowa jest błe (a uwielbia). Ale na szczęście moi rodzice zawsze pytają o dawanie słodyczy (drugi dziadek ma wnuczkę w dupie).
2020/09/01 13:09:36
∅