zuzanka:

[^ister] No ale co zrobić, taka jest rzeczywistość. Nietransparentny cykl rozrodczy, niedoskonała/niewygodna antykoncepcja, obciążenie fizyczne tylko jednej ze stron. Jeśli druga strona nie chce dzieci, niewiele pozostaje.
2020/12/07 11:37:34 przez www, 1 , 3

Lubią to: ^perdo,
^zuzanka: [^zuzanka] Mówienie "seks ok, ale jakby co, to ja nie chcę dziecka/nie zapłacę alimentów" nie jest niczym więcej niż mówieniem życzeniowym. I nie jest symetryczne do "moje ciało, mój wybór".
2020/12/07 11:38:36
^yacoob: [^zuzanka] ej, ale ten sam argument ujebie prace nad bezpieczną aborcją 200 lat temu. Teraz się nie bardzo da zrobić nic poza akceptacją ryzyka, natomiast jestem ciekaw jak to można by w przyszłości rozwiązać.
2020/12/07 11:45:56
^ister: [^zuzanka] wiem, wiem. W idealnie kulistym swiecie itp. Jednak sytuacja, gdy antykoncepcja zawiodla, aborcja jest legalna i latwo dostepna a jednak kobieta chce urodzic a mezczyzna nie chce dziecka jest nie do konca oczywista.
2020/12/07 11:47:33