kerri:

[^kerri] Bohaterka pozwala się zastraszać i gwałcić, bo "jeśli babcia się dowie, to dozna szoku" i "bo wyjdą na jaw wstydliwe rzeczy", i "bo mam robotę do wykonania". Nawet typa nie kopnęła w jaja, chociaż mogła.
2021/04/23 10:21:31 przez m.blabler, 0 , 7

^dees: [^kerri] NIE MOGŁA. na tym to polega. ale owszem, z zewnątrz jest frustrujące.
2021/04/23 10:22:29
^kerri: [^kerri] Ale nic,zawsze można mieć nadzieję, że po którymś "proszę cię,nie rób mi tego" psychol zrozumie, że to złe, i przestanie. Pozostając jednocześnie w przekonaniu,że może to zrobić komuś innemu,bo i tak nic mu za to nie grozi.
2021/04/23 10:25:00
^shigella: [^kerri] To niestety akurat calkiem realne, mechanizm samoobrony, gdzie jak udamy ze wszystko jest OK, to bedzie OK.
2021/04/23 10:31:32
^zuzanka: [^kerri] Nie byłam w takiej sytuacji, ale jak sobie przypomnę moje racjonalizacje, czemu powinnam jeszcze wytrzymać w chujowej pracy, to się nie dziwię (jak uporządkuję, to będzie ok, początki są trudne itp.)
2021/04/23 10:40:49
^cloudy: [^kerri] podpowiem Ci, organizm w stanie głębokiego szoku i późniejszej traumy zachowuje się w sposób zaskakujący dla wszystkich. Nie wiem jak dla Ciebie, dla mnie gwałt wydaje się być właśnie takim szokiem i traumą.
2021/04/23 11:45:33
^lavinka: [^kerri] Tak zwani oprawcy sobie takie kobiety wybierają.Sama miałam koleżankę,którą otwarcie"tylko słownie"molestował pan,a ona się chichrała zamiast mu powiedzieć,żeby się odczepił,a potem narzekała.Nic nie trafiało.Taki charakter.
2021/04/23 13:47:32
^sylvana: [^kerri] Gdyby mogła, to by to zrobiła. Na próbnych zajęciach z samoobrony była *JEDNA* kobieta, która kopnęła instruktora (na jego prośbę) naprawdę mocno. Pozostałe robiły pac, krok w tył i trwożliwie piskały 'przepraszam'
2021/04/23 20:54:00