 |
merigold:
[^zuzanka] zastanawiam się, czy mam wyjebane i dobrze w głowie, czy głęboko zinternalizowaną przemoc, bo uczyły mnie różne "równiachy" i przejście od roli równiachy do roli surowej nie budziło we mnie żadnego sprzeciwu |
|
2021/03/19 10:07:31 przez www, 1 ♥, 6 ∅
|
^
shigella: [
^merigold] Mnie jakos potwornie zmierzwily te "zarty" gdzie niby mowisz o podmiotowosci uczniow, ale jednoczesnie wleczesz ich z Krakowa do Gdanska, nie ostrzegajac [
^sirocco] ja tego nie znam, ale ma sens
2021/03/19 10:19:56
^
zuzanka: [
^merigold] Nie wypowiem się za Ciebie, może trafiłaś na stabilnych emocjonalnie ludzi, lucky you. Ja mam doświadczenia z niestabilnymi, łatwiej już było z typowymi psychopatami, bo przynajmniej od razu wiadomo, że wiać.
2021/03/19 11:08:16
^
lupinka: [
^merigold] ja generalnie miałam do czynienia albo z równiachami od początku do końca, które trzymały zawsze stronę ucznia, albo ze zwyklakami, ani tak, ani siak, albo z surowymi sprawiedliwymi, albo jebniętymi od początku :D
2021/03/19 11:13:01
^
zuzanka: [
^merigold] Plus to jest kwestia zacierania pamięci - czy osoba, którą w wieku lat nastu uważałaś za równiachę, nie był tak naprawdę cwanym przemocowcem, jak tutaj. Ja na takich trafiałam (i do dziś widzę w otoczeniu, np. w roli szefa).
2021/03/19 11:20:33
∅