antek:

A wy jakie mieliście lekcje godzina wychowawcza? Było na nich coś takiego, że każdy po kolei mówi co u niego?
2021/10/29 10:53:48 przez m.blabler, 0 , 10

^dzierzba: [^antek] nie kojarzę, usprawiedliwienia +omawianie tematów typu złe zachowanie klasy/ wycieczki itp
2021/10/29 10:58:43
^perdo: [^antek] zupełnie nie. U mnie też tak było [^dzierzba]
2021/10/29 11:00:40
^merigold: [^antek] jakieś pierdoły, czasem praktykanci przychodzili, robili badania statystyczne, nieobecności, wycieczki, zebrania, dzikie węże.
2021/10/29 11:02:11
^kouma: [^antek] 1. Tak. 2. Nie. Fragment na usprawiedliwienia, sprawy bieżące, planowanie wycieczki czy czegokolwiek, a potem nic. W gimnazjum może raz była taka "z szablonu" o narkotykach czy innych "niebezpieczeństwach dla młodzieży".
2021/10/29 11:06:26
^zuzanka: [^antek] Nope. Oceny (w formule "klasa się nie uczy"), uzupełnianie dziennika oraz do dziś pamiętam lekcję wychowawczą, na której wychowawczyni zaprezentowała zasady Amwaya i namawiała na wprowadzenie rodziców do.
2021/10/29 11:07:27
^ochdowuja: [^antek] Kinda, ludzie sie chwalili co ostatnio ciekawego zrobili lub osiagneli w szkole lub poza, typu festiwale, podroze, nagrody itp.
2021/10/29 11:43:17
^ochdowuja: [^antek] [^ochdowuja] Ale tez bylo 'dlaczego wy sie nie uczycie', ofkors :D
2021/10/29 11:43:52
^srebrna: [^antek] Nie. U nas na wychowawczej (lata 90) były albo kwestie organizacyjne (wycieczki etc), albo problemy z jakimś nauczycielem, albo WDŻ na miarę naszych możliwości.
2021/10/29 12:26:21
^srebrna: [^antek] [^srebrna] W liceum chyba w 2 albo 3 klasie ludzie robili referaty na tematy ogólnoludzkie, np. ja robiłam o narkotykach i drugi o savoir-vivre.
2021/10/29 12:27:08
^malalai: [^antek] nope, najpierw sie modlilismy, a potem przewaznie by angielski, bo pojebana rozmodlona wychowawczyni dewotka nie wyrabiala z materialem, bo sie modlila i opowiadala o kremach z mózgów dzieci.
2021/10/29 12:37:15