srebrna: W sumie to dziwne, "od zawsze" miałam tak, że wyczuwałam w jedzeniu/piciu składniki podejrzane/nieodpowiednie/groźne (alkohol, anyżek, seler korzeniowy) w ilościach pt "ALE JAK TO POCZUŁAŚ" a za to nie czułam jakichś "nut owocowych" w kawie... |
|
2023/01/13 09:46:35 przez www, 0 ♥, 3 ∅ |
^srebrna: [^srebrna] ...albo innych takich detali, typu różnice między herbatami (chińska? indyjska? who cares, jest teina, pijemy...). Kawy dzielą się na "poniżej krytyki" "pijalne jak trzeba" "pijalne ok" "może być ale za kwaśne"
2023/01/13 09:48:45
2023/01/13 09:48:45
^makdaam: [^srebrna] O, a jak Tobie pachnie "zielone jabłuszko"? ZTCP aldehyd octowy jest jedną z nut "owocowych" w kawie i znajomy jest zupełnie uodporniony (nie czuje tego zapachu).
2023/01/13 09:53:56
2023/01/13 09:53:56
^fel: [^srebrna] mam podobnie (kolendra 0,1% etc). Ale nuty owocowe w kwaśnych kawach też czuję, nie tylko "kapuchę".
2023/01/13 09:56:51
∅
2023/01/13 09:56:51