gliniany:

[^ochdowuja] a, kurde, przypomniałaś mi: Luton i czekanie 4h na bagaż, i pogranicznik przypierdalający się do mnie o brak papiera że to mój syn. Literalnie zagroził mi odebraniem dziecka, skurwiel.
2023/03/06 12:21:37 z 'London' przez www, 0 , 2

^ochdowuja: [^gliniany] Ale kto? Ryanair czy co innego? Pograniczniki to akurat wszedzie straszne
2023/03/06 12:22:51
^sirocco: [^gliniany] huh. Ja ostatni raz z pogranicznikiem w Londynie rozmawiałam ponad 25 lat temu. Nawet jak mnie w którymś momencie automat nie przepuścił, to było tylko dziędobry, podaję paszport, dziękuję.
2023/03/06 12:46:09