zuzanka: [^dees] Jedna radość, jaką dała mi utrata węchu, był spacer za osobą w kryzysie bezdomności, która oględnie mówiąc, miała na odzieży wszystkie wydzieliny i to wielokrotnie (przed covidem, w covidzie nie spacerowałam). |
|
2023/09/12 21:52:03 przez www, 0 ♥, 3 ∅ |
^kerri: [^zuzanka] ja miałam nieco radości, gdy nie czułam zapaszków z kuwety - które przy normalnym stanie węchu potrafią mnie obudzić w środku nocy :< ale już to, że nie czułam zapachu własnego potu, było mocno niekomfortowe.
2023/09/13 01:06:54
∅
2023/09/13 01:06:54