ister:

Okeeeej. Po raz pierwszy miałam taką sytuację. Kandydat po 10min stwierdził „sorry, muszę iść, do zobaczenia” i się rozłączył. Przez te 10min nie dawał rady z najprostszymi rzeczami. Nie wiem, nerwy go zjadły?
2023/09/27 13:52:04 przez m.blabler, 0 , 5

^elfette: [^ister] hmm, tak chyba lepiej niż jak my się męczyliśmy z jednym kandydatem półtorej godziny, a on ewidentnie nie dawał rady na level na który aplikował... po 15 minutach było wiadomo, że nope. Ale brnęliśmy żeby było uprzejmie.
2023/09/27 13:55:14
^anntosia: [^ister] może był na przerwie w pracy i wyskoczył na chwilę do kibelka by z Tobą pogadać?!
2023/09/27 13:58:09
^anntosia: [^ister] bo jakby był realnie u Ciebie to bym miała podejrzenie że dałaś mi bardziej rozbudowana wersję tych klocków ;)
2023/09/27 13:59:10
^makdaam: [^ister] Zdarza się. Niekoniecznie nerwy. Czasem kandydat po prostu się nie zna, ale aplikuje i przechodzi wstępną na keywordach. Wiele miejsc wpisuje wszystkie technologie i akronimy w wymagania, a później nie wymagają.
2023/09/27 14:10:18
^makdaam: [^makdaam] [^ister] U nas kandydaci miewają zdziwienie gdy zespół od rozmowy technicznej jest dobrany w miarę możliwości pod skille/doświadczenie wylistowane w CV żeby móc zejść do detali gdy zajdzie potrzeba.
2023/09/27 14:11:41