dees:

[^nenufarzyca] tak, to my teraz, ale za naszej młodości (no MOJEJ, może Twojej nie) było raczej dzieci i ryby głosu nie mają
2023/07/13 12:30:28 przez www, 0 , 4

^dees: [^dees] oo, przypomniało mi się że dwa dni temu pod prysznicem nagle przyszło mi do głowy, że nie miałam specjalnego szacunku dla mojej ciotki rodzonej, ponieważ jak mialam cztery lata, to usiłowała mi wytłumaczyć, że bocian dzieci
2023/07/13 12:32:01
^nenufarzyca: [^dees] Aleź absolutnie!!! Ja za jakiś tekst dostałabym opieprz, szlaban i zapewne wpieprz oraz musiałbym iść kogoś tam przepraszać sama nie wiedząc za co. Nikt by mi nic nie wytłumaczył i tylko miałbym poczucie wstydui winy
2023/07/13 12:32:05
^kouma: [^dees] Dobrze, że większość takich rzeczy wyrzuciłem z głowy, ale ojciec i jego rodzice, to byli ich skarbnicą. Za to rodzina od strony mamy wręcz odwrotnie (przynajmniej w stosunku do mnie z bratem, jako dzieci).
2023/07/13 12:36:04
^ochdowuja: [^dees] Niby tak bylo, a jednak zawsze byl jakis procent dzieci, ktore mowily co im sie zywnie podoba i nigdy wlos im za to z glowy nie spadl. To "grzeczne" dostawaly ciegi. Cos jak ta ballada o dwoch koniach Mlynarskiego.
2023/07/13 12:36:27