tygryziolek:

[^kasicak] masz wiele rzeczy nieopłakanych i wszystkie wyłażą wtedy. opłakane do końca przestają tak dręczyć. niestety wkurw sie nie liczy za opłakanie :)
2024/10/26 13:55:57 przez www, 0 , 1

^kasicak: [^tygryziolek] od opłakania wszystkiego to chyba by można się utopić. abstrahując, wkurw się też przydaje (np. do "możesz się wkurwić i tego nie ukrywać, świat to wytrzyma i nie zrobi się od tego dziura w niebie")
2024/10/26 15:19:06