 |
dees:
jak Was czytam na temat PJ, to widzę jak na dłoni to błędne koło. instruktor, który jest przekonany, „że baba nie umie jeździć, i tak ją będzie mąż woził" albo w ogóle zachwycony, że spędza czas obok młodych lasek i wykorzystuje |
|
2024/11/25 19:04:48 przez www, 2 ♥, 6 ∅
|
^
dees: [
^dees] dziewczyny, które są zestresowane głupimi uwagami albo macankami, i zaczynają mieć uraz oraz zdają egzaminy po kilka razy, więc instruktorzy utwierdzają się w przekonaniu, że baba nie umi
2024/11/25 19:05:55
^
dzierzba: [
^dees] hm, pierwsze podejscie do prawka mi nie wyszło, bo miałam jakieś dłuższe problemu z ocami i odpuściłam, do instruktora nic nie miałam ani na plus ani na minus
2024/11/25 19:06:18
^
erwen: [
^dees] Wiesz, ja zdawałam ponad 27 lat temu, wiele z tych opowieści jest sprzed takiego czasu. Teraz to już naprawdę zaczyna być norma. U nas w klatce mieszka instruktorka jazdy.
2024/11/25 19:09:12
^
kasicak: [
^dees] to jest patriarchat w najczystszej postaci swojego działania, wypychanie kobiet z jakiegoś terenu poprzez wmawianie niekompetencji i molestowanie.
2024/11/25 19:13:24
^
shigella: [
^dees] [
^dees] tak. Ale też kobiety kobietom, może nie jestem super, ale daję radę, a całe dzieciństwo i młodość matka mi powtarzała, że nie mam refleksu, zdolności manualnych i w ogóle nie powinnam robić pj
2024/11/25 19:25:48
^
siwa: [
^dees] ech, miałam 17 lat, wyglądałam jak czternastolatek płci nieokreślonej i nieźle umiałam jeździć. Od pierwszej lekcji byłam osobistym kierowcą instruktora, stres zero, zdałam od strzału.
2024/11/25 23:36:26
∅