gosiek:

[^gosiek] Nie pojechał dalej, jeśli kot przebiegł mu drogę, jakikolwiek. Jak jechał z kimś, to kazał mu pierwszemu przejść. Jak jechał sam, to albo czekał, aż inny samochód przejedzie, albo zmieniał trasę.
2025/06/13 09:47:38 przez www, 0 , 2

^dees: [^gosiek] no trochę upierdliwe, coś jak ocd, ale da się z tym żyć, jeśli się nie pogarszało.
2025/06/13 09:50:01
^gosiek: [^gosiek] 2 razy przejechał przez tę drogę, gdzie przebiegł mu kot. Raz skasował chwilę później samochód, a drugi raz wypadek nad jeziorem. Być może to tylko zbiegi okoliczności - ale mamunia przestała już na niego krzyczeć o te koty.
2025/06/13 09:50:11