srebrna:

[^shigella] O, to ja nadrabiałam przynajmniej giętkością (jak zrobiłam koci grzbiet i położyłam dłonie za stopami, to WFistkę zemdliło) oraz brutalną siłą (serwis w siatkówce, rzuty do kosza z połowy boiska i ciepanie piłką lekarską).
2015/01/11 23:29:20 przez www, 0 , 3

^shigella: [^srebrna] Ja bylam mniejsza, najmlodsza w klasie i nie mialam szansy na ciepanie niestety, choc bylam rozciagnieta. Tyle ze kosz czy siatka, skoki, kompletnie mi to nie szlo
2015/01/11 23:34:04
^eknuf: [^srebrna] Ja byłem słabszy od kolegów, a z połowy rzucałem spokojnie (w sensie dorzutu, bo z celnością różnie), ale to się robi głównie techniką. Serwów i grzbietu zazdraszczam ;)
2015/01/11 23:39:38
^lavinka: [^srebrna] Co mi przypomina mojw serwisy.Jak piłka doleciała do siatki,uznawałam to za sukces.Kiedyś przypadkiem piłka przeleciała górą.Zdobyłam punkt,bo nikt nie poleciał jej odbierać.
2015/01/11 23:51:54