evilconcarne:

"Ja podejrzewam, że jak ktoś nie lubi <nazwa potrawy>, to dlatego, że nie jadł naprawdę dobrej <nazwa potrawy>". BUHAHAHAHA. Jasne.
2015/02/25 11:45:56 przez www, 2 , 6

Lubią to: ^awne, ^altamira,
^matemaciek: [^evilconcarne] s/<nazwa potrawy>/gówno/ #przprszm
2015/02/25 11:47:30
^srebrna: [^evilconcarne] To ma dwie strony. Z jednej, sama wiem, że niektórych rzeczy nie tknę w żadnej formie (np. selera), więc niezależnie od cudowania, seler odpada. Z drugiej strony, są ludzie, którzy X jedli tylko z torebki/na stołówce...
2015/02/25 11:48:18
^altamira: [^evilconcarne] jadłam obiektywnie wybitny bigos mojej mamy. Cusz. (tak, nie jestem prawdziwom Polkom, nie przepadam za bigosem)
2015/02/25 11:48:20
^lavinka: [^evilconcarne] Zależy od potrawy. Ja np. bardzo lubię marchewkę, pod warunkiem, że niegotowana i daleko od innych warzyw.I w soku lubię. Wsio inne błeh. Ale np. brukselka nie podchodzi pod żadną postacią, takoż fasola.
2015/02/25 11:55:34
^erwen: [^evilconcarne] Oczywiście nie zawsze, ale w jakimś stopniu... ^pagan ostatnio zawnioskował o krupnik, a ja zjadłam ze smakiem szopską sałatkę. Warto co jakiś czas dać szansę.
2015/02/25 12:34:09
^shigella: [^evilconcarne] Bywa ze czasami dziala - ja np. nie bylam w stanie jesc pieczarek i cieleciny, a okazalo sie, ze da sie je przyrzadzic tak, ze sa smaczne. Niesmialo i w malych dawkach zaczelam lubic majonez
2015/02/25 14:48:30