dzierzba: [^cloudy] to jest do ogarnięcia przez panią w przedszkolu w momencie kiedy to się dzieje (trzylatek) a nie dzień później. MNIE przy tym nie ma, nie mój task. |
|
2015/03/10 13:44:57 przez www, 1 ♥, 4 ∅ |
Lubią to: ^perdo, ♥
^cloudy: [^dzierzba] z opisu sytuacji nie wynika, ze nie ogarnela, tylko ze Ci zaraportowała o wydarzeniu. Ma prawo. Jezeli nie zareagowala wtedy (w co watpie) to dziwne, faktycznie.
2015/03/10 13:46:14
2015/03/10 13:46:14
^cloudy: [^dzierzba] ale ja trzylatki uczyłam zachowania przy stole, wiec moze cos ze mna nie tak;)
2015/03/10 13:47:06
2015/03/10 13:47:06
^perdo: [^dzierzba] właśnie. Dlatego kochałam wychowawczynię Młodego z gimnazjum, bo jak się młody poszarpał z kolegą, to zadzwoniła i zaczęła - proszę się nie denerwować, bo ja już to z nimi przegadałam i ogarnęłam, ale musialam zadzwonić
2015/03/10 13:47:06
2015/03/10 13:47:06
^srebrna: [^dzierzba] Przy trzylatku to on po 4-5 godzinach już pewnie nie skojarzy, że to zrobił, więc ani rozmowa umoralniająca ani odpytywanie, o co chodziło, nie ma sensu.
2015/03/10 13:47:58
∅
2015/03/10 13:47:58