serszi:

ale i tak szczyt szczytów i epicentrum epicentrumów miał miejsce w jednym z autobków, kiedy to kierowca nie chciał sprzedać jednej Murzynce biletu. z tego co zrozumiałam, była dla niego NIEMIŁA i kiedy zaczęła się z nim wykłócać,mimo iż po niemiecku
2015/03/15 14:11:46 z 'Berlin' przez www, 0 , 1

^serszi: [^serszi] to w stylu "rodem prosto z bronxu", to chciał wzywać policję. po paru minutach okazało się, że wszyscy muszą wypierdalać i czekać na następny. i wtedy z góry (bo był to piętrowy bus) objawił się on - upadły anioł -
2015/03/15 14:13:35