serszi:

no i powinnam się niby pakować, bo jutro praszka, a w poniedziałek do izraelitków, ale tak mnie napierdala noga od samej dupy (czyt. lumbaagooooo) + zakwasy po rowerze, że leżę, cziluję i robie w netkach rzeczy zaległe. spakuje się z rańca.
2015/05/02 23:47:28 z 'Berlin' przez www, 0