zychlina: Jak na razie Korea to gigantyczny jet lag, maseczki na twarz, wrzeszczące dzieci i super pikantne jedzenie. Ale powoli się rozkręca. Jadłam kolacje w super fancy hotelu. A teraz jestem w górach w jeszcze lepszym. |
|
2015/06/12 15:08:54 przez www, 2 ♥ |