ister:

Aaaaa, jestem dzikusem. Z kazdym dniem co raz bardziej. Na stole leza pyszne babeczki, jedyne co trzeba, to podejsc i pogadac z ludzmi, ktorzy tam sa. I nie pojde, kurna jego mac, bo sie wstydze gadac :/
2015/09/21 11:43:43 przez www, 0 , 5

^perdo: [^ister] głasku. Ale żeby był progress, zawsze jest regress chwilowy. Przejdzie :*
2015/09/21 11:47:01
^kerri: [^ister] podejdź ukradkiem, złap babeczkę i w nogi. Albo trzymaj książkę i symuluj głębokie zaczytanie, że niby tak nieświadomie podeszłaś ;)
2015/09/21 12:24:25
^wiku: [^ister] podejdź jawnie, pomiaukaj, otrzyj się pare razy o rózne przedmioty, usiądź, poliż łapkę... złap babeczkę i w nogi #przprszm, u kotów działa
2015/09/21 12:27:17
^arturcz: [^ister] Mam to samo w pubach. W sensie po piwo do baru podchodzę. Ale jakoś nie umiem zagadywać ludzi. No, chyba, że pogoda chujowa, to wtedy umiem :)
2015/09/21 12:50:36
^lavinka: [^ister] Idziesz do ciastek bez gadania, ignorując ludzi obok. Ja tak zawsze robię, a potem macham rękami, że mam pełne usta i nie mogę rozmawiać. A potem uciekam. ;)
2015/09/21 15:13:44