kocimokiem: [^perdo] pozwolisz, że anegdotą polecę. Tato miał holtera. ale chciał nas zabrać na wystawę impresjonistów do Warszawy. przechodzimy przez bramkę, bramka pika, pytają co to, Tato podnosi koszulę a tam kabelki. cisza, konsternacja |
|
2016/02/17 11:31:31 przez www, 4 ♥, 3 ∅ |
^kocimokiem: [^kocimokiem] a Tatuś z uśmiechem psychopaty "to jest holter, a nie bomba".
2016/02/17 11:32:12
2016/02/17 11:32:12
^perdo: [^kocimokiem] mi na szczęście nic w sklepach na bramkach nie pikało, bo bym się zirytowała
2016/02/17 11:33:56
2016/02/17 11:33:56
^lilith: [^kocimokiem] Mamusi koleżanka miała mamusię z rozrusznikiem, który jej pikał w różnych bramkach. Kiedyś ochroniarz spytał "co tak pika" - "pewnie mój rozrusznik" - "to proszę wyjąć".
2016/02/17 11:36:42
∅
2016/02/17 11:36:42