ochdowuja:

[^kulkacurly] Wiele zależy od widzimisię księdza. Ostatnio mąż koleżanki nie mógł zostać chrzestnym, bo proboszcz sobie uwidział, że nie uzna małżeństwa z protestantką, a facet żyjący z kobietą "bez ślubu" to chrzestnym nie będzie.
2016/04/08 14:33:32 przez www, 0 , 3

^ochdowuja: [^ochdowuja] Podejrzewam, że foch proboszcza jest o to, że ślub odbył się w jej kościele, a nie w jego. Powiedział rzeczonemu mężowi: "przyjdźcie do nas, jeszcze możemy ten związek uzdrowić." (zapewne to uzdrowienie to katolicki ślub)
2016/04/08 14:34:55
^sirocco: [^ochdowuja] [^ochdowuja] Erm, ale to akurat nie "widzimisię", tylko spójność prawna. Trochę dziwne, żeby uznał za sakramentalny ślub protestancki (as in w tamtym kościele), a gościa za dobrego katolika.
2016/04/08 14:38:36
^sirocco: [^ochdowuja] [^ochdowuja] [^sirocco] A do bycia *chrzestnym* (w przeciwieństwie np. do bycia rodzicem) akurat to jest dość potrzebne,
2016/04/08 14:39:27