evilconcarne:

Nic nadal nie działa. Zrobiłam już zakupy w orsay'u, byłam na lunchu, podłubałam w gruszce... Szał pracy w korpo.
2016/04/14 12:38:51 przez www, 0 , 2

^arturcz: [^evilconcarne] Jakże zepsutym człowiekiem jestem, jeśli gruszka kojarzy mi się najpierw z lewatywą, potem z odciągaczem glutów i dopiero wreszcie z owocem... #cojamamwgłowie
2016/04/14 12:40:31
^draakin: [^evilconcarne] ja spakowałam jedna walizke i zaplanowałam trasę bardziej szczegółowo. Staram sie przekonać mamę, żeby pojechac przez Andorę, nadrabiamy tylko 70 km. :D
2016/04/14 13:34:22