wariag: [^laperlla] A to już nie moja bajka. Nawet gdy w Livorno miałem szlaban na zejście na ląd nie żałowałem ... no chyba tylko tego że nie mogłem zobaczyć żaglowca "Amerigo Vespucci" tak z bliziutka ;) |
|
2016/05/14 22:21:09 przez www, 0 ♥, 1 ∅ |
^laperlla: [^wariag] a ja sie we wloszech automatycznie czulam jak w domu. i z kazdym kilometrem w kierunku polnocy, gdy zmuszona bylam wracac w te mrozna, nieestetyczna kwadratowosc, cierpialam coraz to bardziej.
2016/05/14 22:26:26
∅
2016/05/14 22:26:26