dees: [^awne] jak lecieliśmy, to na cdg pan poprosił, żebym popilnowała jego walizki, po czym sobie poszedł. przeżyłam pięć minut stresu, chociaż to był Polak |
|
2016/05/09 11:18:40 przez www, 0 ♥, 2 ∅ |
^dees: [^dees] uznałam, że gdyby terrorysta, to by się jednak oddalił cichcem nie zwracając na siebie uwagi, ale bo to wiadomo
2016/05/09 11:19:12
2016/05/09 11:19:12
^kulkacurly: [^dees] w taki sposób moja nauczycielka polskiego pozbyła się walizki na dworcu w Warszawie. Pani najpierw z nią uroczo konwersowała, a potem zwinęła bagaż. Dobrze, że trafił na Ciebie ;)
2016/05/09 11:27:59
∅
2016/05/09 11:27:59