sithian:

[^kociokwik] No curry to ten import, był OK. Ale już baraninę Anglicy masakrują sosem miętowym, choć w Indiach potrafią z niej uczynić cuda. Zaś fish&chips to w sumie odpowiednik naszego żarcia z serii "mam ssanie po browarze" ;)
2016/08/02 22:12:00 przez www, 0 , 2

^gliniany: [^sithian] wtedy się idzie na kebaba albo burgera... albo jezu jezu (nieczyt.)(i to jest najlepsze natywne danie)wołowinę w bule na Brick Lane... #ślurp
2016/08/02 22:13:10
^malalai: [^sithian] w arabiach i persjach tez, imo nawet lepiej niz w indiach
2016/08/02 22:14:30