finka:

[^yaal] hm, a ja na przykład reaguję alergicznie na demonizowanie stwierdzenia "aborcja na życzenie". Gdyż JAKBYM zaszła w ciążę to usuwałabym ją dlatego, że jej nie chcę. Czyli na życzenie. Nie wiem, może jestem wyjątkiem :(
2016/10/12 15:07:57 przez www, 0 , 5

^klara: [^finka] "na życzenie" to jak kaprys. Jak urlop na żądanie na kaca. Ja wolę po prostu prawo do aborcji, bez wyjątków, do x tygodnia.
2016/10/12 15:09:39
^yaal: [^finka] Ja reaguję alergicznie na utożsamianie aborcji z powodu, że nie chcę być w ciąży/mieć dzieci, jako aborcję "na życzenie". Na życzenie to jest piosenka w radiu, bo komuś nagle wpadło do głowy zadzwonić.
2016/10/12 15:11:03
^yaal: [^finka] [^yaal] Jeszcze muszę spotkać kobietę, która ot tak z ulicy weszła i przerwała ciążę, bo takie miała właśnie życzenie.
2016/10/12 15:12:43
^ister: [^finka] [^yaal] "życzę sobie mieć życie seksualne ale nie mieć dziecka" W sumie życzenie, nie? Bo co to tam dziecko. Ot popaleta się pod nogami kilkanaście lat a potem można z domu wywalić
2016/10/12 15:16:35
^ochdowuja: [^finka] Dla mnie to w ogóle żenada, że trzeba się tłumaczyć z tego, dlaczego się przerywa ciążę. Może mam życzenie, a może mi zdrowie nie pozwala, a może mnie nie stać. Chuj im do tego, pardon my French.
2016/10/12 15:33:42