kocimokiem:

[^erwen] cale szczęście, że przy cc była. jedna osoba wyciągała Zo, druga tamowała. na szczęście. porody naturalne są najlepsze, ale czasami się nie da. niestety "nie da" się
2016/10/22 12:42:21 przez www, 0 , 3

^kocimokiem: [^kocimokiem] cd niestety "nie da się" przy żywym organizmie nie jest określone zerojedynkowo i imo lepiej zrobić "niepotrzebą" cesarkę na zapas niż narażać matkę i dziecko na utratę zdrowia
2016/10/22 12:43:20
^malalai: [^kocimokiem] noo, zajebiste sa naturalne, prawie 4,5kilogramowy mlody najpierw sie malo nie udusil po drodze, a potem ja malo nie wykrwawilam. 19 godzin zajebistosci, bo lekarze zbzikowaniu na punkcie SN
2016/10/22 12:43:47
^erwen: [^kocimokiem] To właśnie mówię. Ja strasznie chciałam naturalnie z opcją "w razie czego - znieczulenie", tak nam doradzano. Ale kiedy pierwsze słowa po wyjęciu Julki to "ojejej, dobrze, że w końcu cięliśmy", to wierzę, że lepiej.
2016/10/22 12:47:01