almostsuccessfullgirl: o i zaś nazwałam E. szwagierką, a przecież to bratowa. Nie jestem dobra w nazewnictwo rodzinne. Aczkolwiek, najdziwniej w stolycy, gdzie tam nie ma pojęcia "kuzyn/kuzynka" tylko "brat cioteczny/siostra cioteczna" |
|
2016/11/21 21:41:23 przez www, 2 ♥, 8 ∅ |
^almostsuccessfullgirl: [^almostsuccessfullgirl] i kiedyś mi B. opowiada "No i Ł. mi mówi, że pójdzie z bratem na jakiś tam mecz, a ja takie, OMG znam faceta 3 lata, chodzę z nim o 2.5 a on mi teraz mówi, że ma brata?!" a się okazało, że to kuzyn, no ej.
2016/11/21 21:42:12
2016/11/21 21:42:12
^motylkowa: [^almostsuccessfullgirl] tak. Zawsze mnie to dziwiło. - "Jaka siostra przecież jesteś jedynaczką??" "No siostra. Siostra cioteczna"
2016/11/21 21:46:54
2016/11/21 21:46:54
^finka: [^almostsuccessfullgirl] totalnie zawsze mówię o ciotecznych per siostry i w poznaniu po chwili muszę się poprawiać, żeby ludzie wiedzieli, że jednak kuzynki :D. Wcześniej kuzyn to był dla mnie jakiś taki dalszy ludź.
2016/11/21 21:48:36
2016/11/21 21:48:36
^malalai: [^almostsuccessfullgirl] bez przesady, pojecie jest, tylko zwykle uzywa sie go na okreslenie nieco dalszej rodziny niz syn/corka brata/siostry matki/ojca;)
2016/11/21 22:02:35
2016/11/21 22:02:35
^az: [^almostsuccessfullgirl] u mnie na wschodzie też używa się brat/siostra, a kuzynem nazywa się osobę, która jest 5 wodą po kisielu
2016/11/21 22:09:39
∅
2016/11/21 22:09:39