zychlina: Od rana sie kłóciliśmy z Sziptarem, ze nie ma nic do jedzenia i kogo to wina. W koncu poszliśmy do kuchni Po wafle ryżowe i ogórka. A matka Szipiego przychodzi i sie pyta, "Synku a czy ty cos w ogóle dzisiaj jadłeś?". |
|
2016/12/10 14:36:07 przez m.blabler, 2 ♥, 2 ∅ |
^zychlina: [^zychlina] ledwo sie dokulalismy ze śmiechu do pokoju. Tak dobrze, ze sie wyprowadzamy.
2016/12/10 14:38:08
∅
2016/12/10 14:38:08