malalai:

dzwonie do matki z prosba, zeby mi jakas salate czy inna surowke jutro zrobila, bo nigdy nie ma nic dla mnie. "robie rosol, beda warzywa z rosolu". powinnam sobie juz dac spokoj po tylu latach, nie?
2016/12/10 15:34:50 przez www, 0 , 5

^agg: [^malalai] :-(((
2016/12/10 15:35:57
^krushynka: [^malalai] a próbowałaś przychodzić ze swoim jedzeniem?
2016/12/10 15:36:12
^malalai: [^malalai] i ostentacyjnie przywozic wlasne zarcie
2016/12/10 15:36:15
^klara: [^malalai] Ja się nawet nie zastanawiam i nie proszę. Jak przyjadę, zawsze sama dla siebie gotuję, tylko pytam, czy mama będzie też jadła moje. Ale rozumiem, że czym innym jest przyjazd do rodziców na niedzielny obiad :)
2016/12/10 15:42:20
^dzierzba: [^malalai] [^malalai] uhm, niespecjalnie widzę inne wyjście :(
2016/12/10 16:16:52