kerri:

[^aniaklara] łaps to jeszcze, ale potrzebowałam dodatkowych sześciu rąk, żeby kota przytrzymać, podnieść mu ogon i usunąć problem. Nic z tego. Dopiero jak J przyszedł, udało nam się za trzecią czy czwartą próbą :]
2017/01/20 19:53:58 przez www, 0 , 2

^dzierzba: [^kerri] ja łapałam kota zawijałam ciasno w ręcznik z wyjątkie części potrzebnej do zabiegu :>
2017/01/20 19:56:19
^rmikke: [^kerri] Należy kota przynieść do mnie i poczekać, aż zechce się zapoznać. Wtedy przepadł.
2017/01/20 19:56:27