kerri:

[^srebrna] this. Ja i były szef. On się powydzierał i 10 minut później był wesoły jak skowronek, ja każdą (przemilczaną) awanturę coraz gorzej odchorowywałam. No ale co wolno wojewodzie, to nie tobie, prawda. Sigh.
2017/03/14 12:46:41 przez www, 2 , 3

Lubią to: ^matemaciek, ^lavinka,
^ochdowuja: [^kerri] Tia. Kiedy ja dałam upust emocjom, to była oficjalna pogadanka, że "mam być milsza."
2017/03/14 12:48:14
^kerri: [^kerri] oraz "księżniczka się nie unosi", prawda. "Wszystko, co powiesz, obróci się przeciwko tobie" i "nie zniżajmy się do poziomu, na którym nie chcemy być". Samoograniczanie jak ta lala. I wciąż nie wiem, co jest lepsze.
2017/03/14 12:49:16
^srebrna: [^kerri] No cóż, ja się w pracy przestałam zastanawiać, po tym jak zbierałam się do nawrzucania szefowi tak długo, aż prawie porzygałam się ze stresu rozmawiając z nim i tylko okulary pomogły, bo nie było widać, że płaczę.
2017/03/14 12:50:40