kerri:

[^kerri] I to wewnętrzne rozdarcie, że klient może przyjechać po paczkę i nikogo nie zastać vs chory kot, którego trzeba ratować. Jasne, że kot ważniejszy, ale.
2017/02/02 14:07:21 przez www, 0 , 1

^kerri: [^kerri] Jedna klientka się wkurzyła. Rozumiem ją, ale na litość, jak mogłam ją poinformować, żeby przyszła po południu albo jutro? Równie dobrze sama mogłam zachorować/ulec wypadkowi [vide K.] i co wtedy.
2017/02/02 14:09:01